30.1.09

Syndrom studenta

Siostra: Kupisz mi wzmacniacz?
Ja: A może ci kupię osłabiacz?
Siostra: Noo, są takie tłumiki do skrzypiec, żeby sobie założyć na przykład jak się gra w hotelu... albo w akademiku...
Siostra: A w samocho
dzie to od czego jest tłumik?
Ja: Od rury wydechowej...

Później rozmawiałyśmy jeszcze o Siódmiaku na czworakach i małej zielonej koparce na zboczu góry. Jak widać na załączonym obrazku, mam sesję:


Porównaj najlepsze i najpiękniejsze.

15.1.09

Kochanie, robię pranie

W naszym bloku jest pralka na żetony (Waschmarken). Sprzedaje je Hausmeister na swoich dyżurach o barbarzyńskich godzinach porannych. Oto scenka z dzisiejszego poranka.

- Bla bla bla bla bla? - uprzejmie zapytał Hausmeister w dialekcie.
- Ja - odpowiedziałam z przekonaniem.
Podążyliśmy więc do jego kanciapy.
- Bla bla bla bla Waschmarken?
- Tak, poproszę dwie - powiedziałam, zastanawiając się, co jest gorsze: moja wymowa czy moja gramatyka.
- Bla bla bla bla, zwei Waschmarken und bla bla bla, ge? - Podał mi zeszyt do wpisania się. - Bla bla bla Adresse?

I wtedy po raz pierwszy w życiu udało mi się zapomnieć swojego adresu. Bla bla bla, Frau P.