28.2.09

Szympans w bańce

Sesjoferie trwają w najlepsze. Pogrążona w stosie ksiąg z Entwicklung w tytule, od czasu do czasu rozmawiam z Zotykiem, przyszłym elektronikiem. To znaczy przeważnie narzekam.

Ja: Nie zgadniesz, co teraz robię.
Zotyk: Poza narzekaniem? Nie mam pojęcia.
Ja: Puszczam bańki.
Zotyk: Bańki? Mydlane? Takie jak puszczają małe dzieci i potem je gonią?
Ja: Tak, i potem je gonię.
Ja: Jak dobrze być dorosłym. Gdybym była dzieckiem, nigdy by mi nie pozwolili puszczać baniek w pokoju.
Zotyk: Jak pięknie w prostych słowach ujęłaś odwieczny problem ludzkości: gdzie jest granica miedzy dzieciństwem a dorosłością?
- - -

Ja: Tak się zawzięcie uczę psychologii rozwoju, że aż mi się śniło, że miałam dziecko.
Ja: Może teraz mi się przyśni, że mam szympansa, bo ciągle trafiam na badania z udziałem szympansów.
Zotyk: A ja od dwóch dni chodzę na uczelnię słuchając tylko instrukcji BHP, a zajęcia uporczywie nie chcą się zacząć.
Ja: BHP jest ważne! Tyle się słyszy o tych wszystkich przypadkach niemytych elektroników wkładających palce do kontaktu, a wy to lekceważycie.
- - -

Ja: A opowiadałam Ci, że kiedyś prof. Silbereisen skakał po stołach i udawał, że jest elipsą?
Zotyk: Czemu elipsą?
Ja: Bo było badanie o małej elipsie i dużej elipsie i prof. udawał dużą elipsę, a jeden kolega małą. Kolega ukląkł i powiedział: lalala, jestem elipsą, a prof. wskoczył na stół.
Zotyk: Ale czemu elipsa? Co ma człowiek na stole do figury geometrycznej opisanej prostym wzorem?
Ja: Bo te elipsy w badaniu jeździły po schodach.
Ja: Jakbyś zobaczył profa na stole, to byś wiedział, jak jeździły. (Prof., ponieważ nie jest elipsą, nie mógł jeździć, więc musiał skakać.)
Zotyk: OK, wierzę Ci na słowo.
Ja: Dziękuję, dowiarku.
Zotyk: Po prostu zaakceptowałem juz konstrukcję świata - nie da się pewnych rzeczy zrozumieć i koniec, a jedną z tych rzeczy pozostanie dla mnie psychologia.
- - -

Morał:
Trzeba się rozwijać, a nie zwijać.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

bubblemaker - kolejne slowo, ktore istnieje po ang., ale nie po polsku.

a szympansy mialy przerabane podczas zimnej wojny w USA - biedne space monkeys.

Anonimowy pisze...

rozbawiła mnie ta notka :D:D

śmiertelna cisza

Vard pisze...

w ramach sentymentalnego zwijania się obejrzałam jakiś czas temu kilka odcinków Daimosa. wszystkie moje dziecięce złudzenia zginęły śmiercią tragiczną.
(ale nadal lubię opening YattaMana. bardzo możliwe że to dzięki temu, że od kilkunastu lat nie widziałam z YattaMana nic poza openingiem - w którym, notabene, występuje goła baba.)