27.7.09

Sprawa uciekających butów

- Gdzie są wszystkie buty?
- Nie wiem, a nie ma? ...O, moich też nie ma... Ale fajnie, myślałem że potwory pożerające skarpetki pożerają tylko skarpetki...



Gdyby babcia miała wąsy, to napisałaby wcześniej pracę o temperamencie, a teraz oglądałaby we Wrocławiu szwedzkie filmy z Zotykiem, zaś po festiwalu udałaby się różowym samolotem do Sztokholmu albo chociaż pociągiem na Woodstock. Ale gdyby babcia miała wąsy, to by był tramwaj.

Dobra. Dałam znak życia, a teraz puszka "Mega Force" i jadę dalej.

18.7.09

Gołębi śpiew

Bardzo chciałam usłyszeć jeszcze raz Evening rise przed odejściem z chóru. Mogłabym powiedzieć na ostatniej próbie, że mam urodziny i zażyczyć sobie tę piosenkę w prezencie, ale to by było nie fair. Nie można symulować urodzin.

Przed koncertem w Lipsku ktoś przez pomyłkę wpisał nam jeszcze jeden utwór do programu. Zaśpiewaliśmy.

Evening rise, spirit come
Sun goes down, the day is done
Mother Earth awakens me
With the heartbeat of the sea

Psychologia zaczyna nieśmiało przebąkiwać, że Bóg istnieje w mózgu. Jest taki mechanizm, który każe wierzyć, że jakaś potężna istota opiekuję się tobą i od czasu do czasu spełnia życzenia. Przez chwilę, pośrodku sceny, byłam gołębiem Skinnera, szczęśliwym, że z nieba spadło wymodlone ziarno.

10.7.09

TFF Rudolstadt

Zacznę od wyrzutu. Dlaczego nie było Was na festiwalu folkowym w Rudolstadt? Już, wyrzut został wyrzucony, a teraz się dowiecie, co straciliście:

Valravn
Duński folk wzmocniony perkusją i elektroniką. Zespół brzmi trochę jak Hedningarna, a wokalistka jak Björk, aż ciarki przechodzą po plecach. Do tego ma niesamowity kontakt z publicznością. Odpłynęłam do Skandynawii i nie wróciłam jeszcze przez pół następnego koncertu.

Ayarkhaan
Trzy Jakutki ubrane jak Xena, Wojownicza Księżniczka wkroczyły na scenę, zamiotły ją miotłami do odganiania złych duchów, a dopiero potem mogły już grać. Zastanawiał mnie ich sposób trzymania drumli: prawa dłoń uniesiona wysoko, tak, żeby uderzyć języczek drumli wierzchem palca wskazującego. Transowe, bardzo specyficzne.



Hans Söllner
Reggae po bawarsku. Na jego koncertach był zawsze największy tłum. Podobno nawet Niemcy go nie rozumieją, ale kto by się tym przejmował? I tak wszystkie teksty brzmią: coś tam – coś tam – coś tam – marihuana!

Mercedes Peón
"Galicyjska Powerfrau" z dudami i bębnami. Uwaga, wpada w ucho! I nie wypada!

Straciliście również niepowtarzalną możliwość obejrzenia jedynego w swoim rodzaju dzieła sztuki i procesu jego tworzenia. Przedstawiam Wam oto instalację pt. Cthulhu Ze Śpiwora.


PS. A propos niczego: zauważyłam, że właśnie ktoś wszedł mi na bloga pytając Google, jak się pisze gwóźć. Cóż, mam nadzieję, że już wie, jak się pisze gwóźć.