7.1.10

Fiku-miku siatka neuronowa

Memu hipokampowi się przypomniało, że test z poznawczej jest pojutrze, wobec czego niezwłocznie wysłał neuronowym gołębiem do ciała migdałowatego depeszę o następującej treści:
"Pamiętaj: o Boże! Nikt ci nie pomoże!"
To na ciało zadziałało. Ciało migdałowate udało się na wzgórze przykomorowe i ze szczytu tegoż spuściło wiadro hormonu stresowego ACTH. Pociągnęło za trójdzielny nerw ruchowy twarzy, który mej twarzy nadał wyraz przestrachu objawiający się opadem szczęki. Stuknęło w jądro przyramienne, które tak nagle westchnęło, że aż reticulo pontis caudalis poruszyło się w przestrachu. Niezrażona tym faktem centralna istota szara zastygła w bezruchu, a z miejsca sinawego jęła się wydobywać paskudna sinawa norepinefryna.
Chociaż podwzgórze boczne bardzo mi w tym wszystkim współczuło, wykrzyknęłam zirytowana:
- Nie rób tak! Ty głupi mózgu!
- A dupa! - Odrzekło ciało migdałowate, jednak ponieważ ciało migdałowate nie odpowiada ani za mowę, ani za wydalanie, zrozumiałam, że to nie mówiło ciało, tylko mnie się wydawało, że to ciało mówiło, a to echo grało.

Brak komentarzy: